Instalacja Marty Szulc Cesarskie narzędzia, którą prezentujemy w Galerii Foksal, jest wynikiem osobistych zmagań artystki ze strachem związanym z momentem szczególnym w życiu każdej kobiety, z momentem narodzin dziecka. Marta Szulc wykonała misterne wizerunki kilkunastu różnych narzędzi używanych do przeprowadzania operacji cesarskiego cięcia. Poświęciła im wiele miesięcy niezwykle żmudnej i drobiazgowej pracy. Posłużyła się miedziorytem, najstarszą techniką graficzną w metalu, która współcześnie jest uważana za bardzo rzadką, niemal unikatową. Ponadto, poprzez nietypowy dla grafiki sposób prezentacji nadała tej archaicznej technice rys świeżości i nowoczesności.

W swojej pracy artystka, w pewien sposób odnosi się do przeszłości, kiedy to miedzioryt był używany do ilustracji książek m.in. medycznych i botanicznych. Jej prace charakteryzuje oszczędność formy, cienka, precyzyjna kreska oddająca chłód i twardość stalowych narzędzi. Czarno-białe grafiki silnie kontrastują z delikatnością ognistoczerwonej tkaniny, która tworzy wokół nich formę passe-partout. Marta Szulc o swojej pracy mówi: Materiał zastępuje "czynnik ludzki" - ciało. Jest ważny, bo bez niego instalacja stałaby się zupełnie sterylna i pozbawiona emocji. (.) Światło na sali operacyjnej bezwzględnie obnaża ciało, nie ma w tym ani intymności, ani cudu narodzin. Są obcy ludzie, którzy patrzą, dotykają, kaleczą i zszywają. Przedłużeniem ich dłoni są narzędzia, które ranią i ratują.

/kk/